Każda firma dojrzewa we własnym tempie, a metody, które napędzały biznes na starcie, z czasem mogą stać się hamulcem. Kluczem do sukcesu jest świadomość, w którym punkcie znajduje się organizacja. Poniżej znajdują się drogowskazy strategiczne – sprawdź, na czym warto się skupić na obecnym etapie rozwoju, a jakie praktyki należy zostawić za sobą.
To czas wielkiej energii i pospolitego ruszenia. Zespół jest zazwyczaj niewielki, a granice kompetencji płynne. Liczy się pasja, szybkość i walka o miejsce na rynku.
Na czym warto się skupić:
Bezpośrednia, nieformalna komunikacja budująca zaangażowanie zespołu.
Czego lepiej unikać:
Tworzenia sztywnych procedur i regulaminów „na zapas” – teraz liczy się elastyczność.
Perfekcjonizmu opóźniającego wdrożenia – „zrobione” jest lepsze od „doskonałego”.
Przekonania o nieomylności i braku konieczności delegowania zadań w przyszłości.
Firma urosła, a dawny, twórczy chaos zaczyna obniżać efektywność. Organizacja potrzebuje silnego przywództwa, które uporządkuje działania i zdefiniuje odpowiedzialność.
Na czym warto się skupić:
Stworzenie przejrzystej struktury organizacyjnej i opisów stanowisk.
Wdrożenie podstawowych standardów i powtarzalnych procesów (np. obsługi klienta).
Wyznaczenie jasnej misji i celów strategicznych, zrozumiałych dla wszystkich pracowników.
Czego lepiej unikać:
Zarządzania mikroskopowego i ingerowania w każde zadanie operacyjne.
Podejmowania kluczowych decyzji wyłącznie intuicyjnie – niezbędna jest analityka.
Utrzymywania relacji czysto koleżeńskich kosztem profesjonalizacji biznesu.
Skala działania jest zbyt duża, by centralne sterowanie było efektywne. Aby uniknąć wąskich gardeł, konieczne jest podzielenie się władzą i decyzyjnością z kadrą menedżerską.
Na czym warto się skupić:
Przekazanie realnych uprawnień decyzyjnych menedżerom średniego szczebla.
Wdrożenie systemu motywacyjnego opartego na wynikach i celach.
Skupienie zarządu na rozwoju nowych rynków, produktów lub ekspansji.
Czego lepiej unikać:
Pozornego delegowania (odpowiedzialność bez decyzyjności).
Oczekiwania, że każdy problem zostanie rozwiązany na najwyższym szczeblu.
Blokowania inicjatywy zespołów – menedżerowie potrzebują przestrzeni na samodzielność.
Niezależne działy zaczynają działać w oderwaniu od siebie („silosy”), tracąc z oczu dobro całej firmy. Niezbędne są systemy, które na nowo połączą organizację w spójną całość.
Na czym warto się skupić:
Integracja systemów IT i procedur planowania (budżetowanie, controlling).
Centralizacja funkcji wsparcia (HR, Finanse, IT), by zapewnić spójność standardów.
Budowanie skutecznych kanałów komunikacji między różnymi pionami firmy.
Czego lepiej unikać:
Tolerowania „lokalnych królestw”, gdzie interes działu przeważa nad interesem firmy.
Ręcznego sterowania przepływem informacji – przy tej skali muszą to robić systemy.
Przerostu biurokracji – procedury mają wspierać biznes, a nie go paraliżować.
Organizacja jest uporządkowana, ale mogła stać się ociężała proceduralnie. Aby odzyskać dynamikę, należy poluzować gorset formalny i postawić na zwinność oraz zaufanie.
Na czym warto się skupić:
Praca w elastycznych zespołach interdyscyplinarnych i projektowych.
Upraszczanie procedur i skracanie ścieżek decyzyjnych.
Budowanie kultury innowacji i dbanie o dobrostan (well-being) pracowników.
Czego lepiej unikać:
Utrzymywania procedur, które przestały wnosić wartość biznesową.
Nadmiernego formalizmu – warto zastąpić go kulturą odpowiedzialności zespołowej.
Penalizacji błędów powstających przy eksperymentowaniu, co hamuje innowacyjność.